Hamburgery, cheesburgery, frytki, kurczaki, napoje gazowane
to wszystko oferują nam restauracje typu fast food. Potrawy wyglądają ładnie i
do tego przyciąga nas aromatyczny zapach tłuszczu unoszący się w całym
pomieszczeniu. Jednak to ma tylko spowodować przyciągnięcie klientów. Wszystko,
co możemy kupić jest nafaszerowane aromatami, konserwantami i przede wszystkim
tłuszczem. Jest on używany wielokrotnie, przez co wytwarzają się w nim różne
szkodliwe substancje np. nadtlenki lipidowe, które przyspieszają procesy
rakotwórcze i miażdżycowe. Poprzez spożywanie tego typu jedzenia podnosi się
nam poziom złego cholesterolu przez tłuszcze trans, które znajdują się w takim
oleju.
Dr Drew Ordon doszedł do wniosku, że szczególnie niebezpieczna
są frytki. Pochłaniają tłuszcz jak gąbka, często są mocno posolone i zawierają
cukier, który powoduje, że są chrupiące i mają złocisty kolor. Podczas odróbki
termicznej (tu: smażenie) wytwarza się trująca, niedawno odkryta substancja
AKRYLAMID. W naszym organizmie powoduje uszkodzenie komórek nerwowych, raka
piersi i raka pęcherza moczowego. Ryzyko zachorowania wynosi 1 przypadek na 100
przy dawce 1 μg/kg masy ciała akrylamidu dziennie.
W barach szybkiej obsługi możemy również znaleźć sałatki. Wbrew
pozorom nie są takie zdrowe, na jakie wyglądają. Do warzyw dodaje się glikol
propylenowy, który ma sprawić, aby nie więdły za szybko. Jednak powszechnie
stosowany jest jako środek do powstrzymywania zamarzania spryskiwaczy do szyb.
Zazwyczaj nasz posiłek w „szybkiej restauracji” popijamy
napojem gazowanym. Jest to kolejne źródło cukru i sztucznych dodatków. Mogą one
podrażnić błonę śluzową żołądka lub powodować bóle brzucha. Cola i pepsi
zawierają kofeinę, która zaburza przyswajanie wapnia i żelaza, pobudza, ma
działanie odwadniające i nasila wydzielanie kwasu solnego w żołądku. Pewne brytyjskie
czasopismo medyczne „The Lancet” opublikowało wyniki badań bostońskich naukowców.
Dowiedli oni, że codzienne spożywanie napojów gazowanych przez dzieci zwiększa
ryzyko otyłości aż o 50%.
by Oliwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz